Czasem pojawiają się w życiu takie sytuacje, że słowa są zbędne. Myślę, że nie powinnam się tutaj zbytnio wysilać, po prostu- na dwa lata porzuciłam bloga, za co bardzo, bardzo przepraszam.
W ostatnim czasie coś, chyba jakiś sentyment, sprawił, że odwiedziłam go, przeczytałam wszystkie moje posty od początku i strasznie pożałowałam, że stworzyłam jedynie piętnaście rozdziałów, że nie doprowadziłam go do końca.
I teraz pytanie dla Was- jest tu ktoś, kto chciałby poznać tą historię dalej?
Za parę dni rozpoczynam matury a później czekają mnie najdłuższe wakacje nowoczesnej Europy, więc czas na tego bloga będzie, chęci również są.
Wszystko zależy od tego, czy ktoś tu jeszcze zagląda ;)
Pozdrawiam Was serdecznie!
Trzymajcie za mnie kciuki od 4 maja, przyda się ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz